Trooping the Colour moimi oczami.

Moja miejscówka :) Na pomniku stali tylko fotografowie, za nami były ,,budki" dziennikarzy i mnóstwo kamer.

Ufff! Co za wspaniały dzień! Warto było wstać o 5 rano, być w pociągu o 6 i jechać do Londynu z nadzieją, że uda się znaleźć dobre miejsce do obserwowania przejazdu Rodziny Królewskiej. Kiedy dotarłam do Green Park w Londynie (blisko Pałacu Buckingham) zauważyłam od razu ile ludzi zmierza w tym samym kierunku co ja....więc szybko zaczęłam wyprzedzać innych by być jak najszybciej! :)

Po dojściu pod bramki na The Mall moim oczom ukazał się mega tłum ludzi i pozajmowane miejsca krzesełkami (!). Od razu poszłam więc w stronę Pałacu, by zobaczyć jak tam to wygląda. Po przejściu kilku metrów udało się znaleźć w miarę idealne miejsce, gdzie stałam w 2 rzędzie, a jedyne co mnie wkurzało to sygnalizacja, która zasłonięta płachtą przeszkadzała w robieniu zdjęć z bliska. Jako, że niestety jestem niską osobą, mój narzeczony trzymał aparat i obserwował co się dzieje, a ja jedynie operowałam telefonem :)

By Agnieszka
Jadą! :)
By Agnieszka

Na miejscu byliśmy ok. 9 rano, a z minuty na minutę tłum robił się coraz większy. O godzinie 10:00 zaczęła pojawiać się gwardia królewska, gdzie wzdłuż całego The Mall (na tzw. czerwonej ulicy) poustawiali się żołnierze. To była wspaniała okazja do obserwowania jak pięknie grają i równo maszerują. W między czasie przejechał samochód w którym przez 2 sekundy widziałam księcia Karola i ksieżną Camillę! Tłum od razu zaczął wydawać okrzyki. 

Ok. 10:45 z Pałacu Buckingham zaczęły wyjeżdżać busy i samochody (niestety ciemne szyby uniemożliwiły zobaczenie kto tam siedział, ale domyśliłam się, że to dalsza część Rodziny Królewskiej). Ok. 10:50 zaczęły wyjeżdżać powozy. W tłumie usłyszałam ,,Kate, Kate! Harry!", dlatego moja ekscytacja od razu wzrosła o 10000%. Za nimi jechał książę Andrzej z córkami i książę Kentu, a następnie hrabia i hrabina Wessex z dziećmi. Co mogę o nich powiedzieć? Wszyscy są piękni i lepiej wyglądają na żywo! Catherine od początku machała do każdego, Harry (ach ta jego broda! głównie to ją widziałam :D) rozmawiał z Camillą, księżniczki Beatrice i Eugenia (koło mnie) miały głowy spuszczone na dół, a hrabina Sophie była uśmiechnięta od ucha do ucha i machała do każdego.

Kate, Camilla i Harry w przybliżeniu :)
Kate, Camilla i Harry :)
Królowa i książę Filip :)

Robienie zdjęć, kręcenie filmików i patrzenie na Rodzinę Królewską jednocześnie to bardzo trudne zadanie! Ich przejazd (w którym można im się przyjrzeć i zrobić zdjęcie) trwa około 2-3 sekundy.  Naprawdę ciężko było uchwycić na aparacie ,,ten" moment, zwłaszcza kiedy inni próbują robić to samo i zasłaniają Ci rękami, flagami lub głowami. Dlatego też nie udało nam się uchwycić dobrze hrabiny Wessex, ale mam ich chociaż na nagraniu :)

Kiedy pojawił się wóz, a w nim królowa i książę Filip....nie wyobrażacie sobie co czułam w środku! Niesamowite emocje, wzruszenie, bo właśnie spełniło się moje marzenie! Monarchini miała bardzo poważną minę, a książę wydawał się zrelaksowany i spokojny.

Taki jeden sobie stał przed nami :)

Po przejeździe wiedziałam, że mamy teraz godzinę ,,wolnego", ponieważ w tym czasie odbywała się parada na Horse Guards Parade. Stojący Anglicy przed nami rozmawiali o Rodzinie Królewskiej. Z ich rozmów dowiedziałam się, że starszy pan ceni sobie pracę Harry'ego (głównie mówił o Invictus Games), ale mówili także o Kate i Williamie i ogólnie o obchodach 90 urodzin królowej.
Przed nami stał także bardzo sympatyczny policjant, który żartował i rozmawiał swobodnie ze wszystkimi (w Polsce raczej takie zachowanie byłoby nie do pomyślenia). Wyobraźcie sobie, że nawet żartował sobie z gwardzisty królewskiego, który stał obok niego metr dalej! To dzięki niemu wiedzieliśmy kiedy wszyscy zaczęli wracać z placu aby każdy zdążył wyciągnąć aparat. 

Żołnierze stojący wzdłuż bramek stali sztywno, wydawali sobie komendy, maszerowali tam i z powrotem aż tu nagle do stojącego przed nami podszedł ,,szef szefów" i na siłę podciągnął mu do góry tą dużą futrzaną czapkę! Żałuję, że nie udało nam się tego nagrać. Zdecydowanie był to niecodzienny widok :D


By Agnieszka
By Agnieszka
By Agnieszka

Kiedy usłyszałam bębny i stukot koni wiedziałam, że o to i oni! Wracają! Każdy szybko wyciągał aparat. To była moja ostatnia szansa na zdjęcia z bliska! :)

By Agnieszka
By Agnieszka
Książę Andrzej z córkami i książę Kentu

Z oddali hrabia i hrabina Wessex z dziećmi
By Agnieszka
Na koniach książę William i księżniczka Anna, z przodu jechał książę Karol

Po 10 minutach poszliśmy szybko zmienić miejsce aby być bliżej Pałacu i widzieć balkon. Na szczęście udało nam się dostać blisko kwiatów (dzięki nim nikt mi nie zasłaniał z przodu :D).
Choć Rodzina Królewska na balkonie wyglądała z tej odległości jak mróweczki, to i tak się cieszyłam, że chociaż trochę ich widać.

By Agnieszka
A za nami było jeszcze więcej ludzi...
By Agnieszka
By Agnieszka

Przelot samolotów RAF był przepiękny. Ich dźwięk i szybkość zrobiła na mnie duże wrażenie. Na koniec wszyscy zaśpiewaliśmy królowej Happy Birthday, biliśmy brawo i niestety tak wszystko się skończyło :( 

Po ceremonii, zwiedzając po raz kolejny ulice Londynu zrobiłam kilka zdjęć:

Witryna sklepu w Londynie :)
Hello! BRK zrobiona z klocków LEGO, znajdująca się w sklepie z zabawkami Hamley's (jeden z największych w Londynie).
Korona zrobiona z klocków LEGO  (Hamley's).

Co mogę Wam więcej powiedzieć? Chciałabym żeby w przyszłym roku było nas tu więcej! :) Wiem, że to nie jest łatwe (wziąć wolne, przylecieć, mieć gdzie spać itp.), ale uważam, że naprawdę WARTO! W najbliższym czasie postaram się skleić jakiś jeden film z naszych kilku nagrań, ale nie obiecuję kiedy się to uda.

W sierpniu lub wrześniu pojadę do Londynu aby ponownie zwiedzić Pałac Buckingham. Podobno w tym roku na wystawie State Rooms będzie można zobaczyć ślubną i koronacyjną suknię królowej! Obiecuję Wam znowu zrobić relację. Może ktoś z Was też planuje się wybrać? ;)

13 komentarzy

  1. ale Ci mega zazdroszczę! ile ja bym dała, żeby tam byc, poczuć...achh :))

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też bym tak chciała.. woow zdajesz sobie sprawe że uczestniczyłaś w naprawdę historycznym wydarzeniu! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem! Musiałam tam być. Byłabym zła na siebie gdybym tam nie pojechała.
      Nigdy nie wiadomo jak długo królowa będzie się cieszyć zdrowiem, więc tym bardziej chciałam w tym uczestniczyć :)

      Usuń
  3. Ale super ;) Czekałam na tą relacje. Mam do ciebie kilka pytań jeśli mogę:
    1. Jak ci się ogólnie podobało?
    2. Czy było bezpiecznie? ( w kontekście tego co się obecnie dzieje w europie)
    3. Co ci ludzi mówili konkretnie o Charlotte,Kate i Willu?
    4.Jak długo czekałas na ich przejazd?
    5. Czy Harry do ciebie pomachal? ;)
    6. Jak wyglądał Harry?
    7. Jakie były reakcje ludzi na poszczególnych royalsów? Np . Na kogo reagowali najgłośniej czy najzywiej?
    8. Jak ci się podobała parada? Była rzeczywicie tak imponująca?
    9. Czy ludzie faktycznie byli tak podekscytowani że zobaczą brk czy raczej byli spokojni i traktowali to jako miły umilacz czasu?

    Uff koniec:D z góry dziękuję za odpowedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo ale fajne pytania! Chętnie też Pocztam odpowiedzi na nie ;)

      Usuń
    2. 1: Z opisu całej notki chyba wiecie, że BAAARDZO :)

      2: Nie czułam się niebezpiecznie, choć nikt nas nie sprawdzał (co mamy w plecaku, przy sobie itp.). Było mnóstwo policjantów, którzy kontrolowali cały czas sytuację. Na dachu Pałacu Buckingham widziałam także snajperów.
      Osobiście nie jeździłam metrem ani autobusami właśnie ze względu na swoje bezpieczeństwo (nigdy nie wiadomo!).

      3: Nie chciałam podsłuchiwać, ale słyszałam bardziej ekscytację samymi ich osobami niż rozmowy (chcieli ich po prostu zobaczyć tak jak każdy). Harry'ego chwalili głównie za pracę charytatywną.

      4: Na miejscu byłam o 9 rano, z Pałacu zaczęli wyjeżdżać tuż przed 11.

      5: Myślę, że machał po prostu do wszystkich :)

      6: Jak Harry! Widziałam go ,,do połowy", więc najbardziej rzuciła mi się w oczy jego broda. Na pewno jest przystojny :)

      7: Najżywiej reagowali wszyscy na królową i Catherine (jej imię często padało wśród tłumu).

      8: Oj bardzo! Tyle koni, żołnierzy z gwardii królewskiej robi OGROMNE wrażenie.

      9: Zależy na kogo się trafi. Koło mnie siedziało na krzesełkach małżeństwo, które wstawało tylko wtedy kiedy przejeżdżali członkowie rodziny królewskiej. Nic innego ich nie interesowało. Przede mną stały 2 panie, które cieszyły się cały czas i były ciekawe wszystkiego (zupełnie jak ja i większość ludzi). Mnóstwo japończyków, mieszanina języków wśród ludzi, czyli jak zwykle w Londynie :)

      Usuń
  4. Zobaczyć Kate, Harrego i Willa na żywo :) marzenie <3

    Zazdroszczę, gratuluję i pozdrawiam ;)

    K.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje! Świetne zdjęcia, to cudownie dowiedzieć się czegoś więcej o rodzinie królewskiej od kogoś, kto widział ich na własne oczy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi się nie udało być na Trooping the Colour, ale za tydzień jadę do Lodnynu, więc mam nadzieję, że jakieś drobnostki w sklepach zostaną! <3 za rok już sobie obiecałam, że muszę tam być i słowa dotrzymam! Może się spotkamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać wcześniej to na pewno się spotkamy! :)

      Usuń
  7. Na pewno zapamiętasz to do końca życia, zobaczyć całą Rodzinę Królewską to spełnienie marzeń. Mam nadzieję, że kiedyś też mi się uda tam być :) Świetna relacja i czekam na kolejne :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne zdjęcia. To przeżycie musiało być dla Ciebie niesamowite

    OdpowiedzUsuń