Kiedy wylądowali w Sydney pojawiły się natychmiast zdjęcia na których widać, ze Kate ubrana jest w sukienkę, którą miała na sobie kiedy była w ciąży :)
www.news.com.au |
www.news.com.au |
Następnie wsiedli do samolotu do Wellington w Nowej Zelandii.
Kate miała na sobie czerwony płaszcz od Catherine Walker i toczek od Giny Foster.
Na lotnisku zostali powitani przez premiera Nowej Zelandii - Johna Key'a i jego żonę.
Pałac podał informację, że Książę i Księżna bardzo cieszyli się na tą podróż co widać już na zdjęciach :)
www.zimbio.com |
www.dailymail.co.uk |
www.dailymail.co.uk |
www.zimbio.com |
Z lotniska Kate, William i George pojechali do Government House, Sira Jerry'ego Mateparae i jego żony Janine, gdzie zostali tradycyjnie przywitani poprzez stykanie się nosami :-)
www.dailymail.co.uk |
www.dailymail.co.uk |
Ze względu na deszcz, całą uroczystość mały książę George oglądał z okna wraz ze swoją nianią :)
Pokaz w Government House, gdzie później Kate i William rozmawiają z dziećmi. Kate dostała od jednej z dziewczynek kartkę z życzeniami na całą podróż, ale z powodu deszczu tusz się rozmył. Księżna podziękowała i powiedziała, że nic się nie stało i że zatrzyma to w sekrecie :)
Jutro Książę i Księżna mają wolny dzień na odpoczynek po bardzo długiej podróży.
W związku z licznymi zdjęciami i informacjami postaram się na bieżąco Was o wszystkim informować (łącznie z Twitterem - znajdziecie go po lewej stronie), ale pamiętajcie, że między Polską a Nową Zelandią jest aż 10h różnicy czasu :)
Właśnie widziałam to zdjęcie niby Georga z nianią na onecie, ale kurczę, wydaję mi się, że po pierwsze George wygląda jak nie on, po drugie niania też -> http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2014/04/07/article-2598619-1CE4A57B00000578-291_306x529.jpg
OdpowiedzUsuńTeż się nad tym zastanawiałam...ale jak zobaczysz na 1 filmiku (2:14 min) to też ma taki kolor bluzki i trzyma go widocznie inna ,,niania"? :)
Usuńhttp://25.media.tumblr.com/0fefc108605d2ae170cd7a7b6864bdb4/tumblr_n3nij7erVs1qfqt76o2_250.gif <---a tu gif z tego momentu ;)
UsuńNo tak, na tym filmiku George jest jakiś bardziej ''podobny do siebie" :) Mój błąd.
OdpowiedzUsuńTeż mnie to zmyliło dopóki nie zobaczyłam go na filmiku :))
OdpowiedzUsuńprzecież to nie George, nie widzicie? ;)
OdpowiedzUsuńA wgl jak ma na imię autorka bloga?