www.twitter.com |
Pałac Kensington opublikował dzisiaj na Twitterze 2 nowe zdjęcia księcia George'a! Autorem tych uroczych fotografii jest księżna Catherine, która z dumą odprowadziła dzisiaj po raz pierwszy synka do przedszkola Westacre Montessori School w Norfolk, gdzie książę razem z innymi dziećmi będzie się uczył i bawił :)
www.twitter.com |
Mam nadzieję, że para książęca podtrzyma swój zwyczaj i będą częściej sprawiać nam takie niespodzianki w postaci zdjęć dzieci :)
rączka w kieszeni - jak dziadek Karol ;)
OdpowiedzUsuńHaha o tak zawsze jak go widzę to zwracam uwage na tą rękę w kieszeni :D ale każdy ma jakieś przyzwyczajenia nawet Karol ;)
UsuńMówiąc krótko geny robią swoje :D
UsuńŚliczne zdjęcia. Dobrze, że nie było dziennikarzy, bo i tak to by jeszcze bardziej zestresowało w pewnym stopniu George'a.
OdpowiedzUsuńAch, jak on rośnie... Zresztą jak wszystkie Royal Babies :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że obecność dziennikarzy zestresowałaby George'a, który może i się stresował, ale patrząc na zdjęcia, w ogóle tego po nim nie widać :)
Te przedszkolanki mają wielkie szczęście
OdpowiedzUsuńPowiedziałabym, że muszą być teraz szczególnie uważne i odpowiedzialne ;)
UsuńSłodziak ♥
OdpowiedzUsuńHej na twoim pasku bocznym widzialam przed chwila link do bloga o krolowej Rani,ale teraz juz go nie ma.. :( moglabys prosze podac mi ten link? Batdzo mi zalezy ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie mialam takiego bloga w linkach a i dawno w tym pasku bocznym nic nie zmienialam ;)
UsuńSzczerze mowiac nawet nie widzialam nigdy bloga o niej a jesli jest to chetnie bym poznala ;)
http://raniaofjordan.blogspot.com link do bloga o Rani :)
UsuńHej planujesz wznowic cykl o harrym? Teraz chyba fundacje prawda ?;)
OdpowiedzUsuńPlanuje, pamietam o tym, postaram sie w weekend cos ,,wyskrobac" ;)
UsuńDzieki. Jestes najlepsza :)
UsuńHej nie myslalas nigdy zeby zobaczyc czlonkow rodziny krolewskiej? Wiesz jesli mieszkasz w anglii, to nie moze byc az tak trudne. :) jest ich wielu i czesto maja wyjscia w lpndynie,a nwet jak masz za daleko do londynu to na pewnk ktorys np. Raz w roku bedzie w dosc dogodnej odleglosic. Albo jak np. Zrobisz sobie wycieczke do londynu i i akirat wtedy sprawdzisz wczesnien ze bedzie jakies wyjscia albo trooling the colour. Lub nawet na swieta , mozna ske ustawic podczas trasy do kosciola.przepraszm ze cie tak mecze :)ale po prostu jesli tego jeszcze nie zroblias to chce cie zachecic. Wiadmo ze sa trudnosci organizacyjne i finansowe, ale na pewno warto. Bedzie co opowiadac wnukom :) i jak pomysle ze nie wiadomo ile jeszcze krolowa pozyje i jesli bylabym w odleglosci kilkugodzinnej od jej miejsca spotkania i zobaczenia na zywo ostatniej prawdziwej monarchini zachodu, to szczerze nie wachalbym sie ani chwile...by poz iej moze byc za pozno :(
OdpowiedzUsuńRozumiem Twój punkt widzenia, ale jak mieszka się w Anglii (a póki co jestem bez samochodu) to nie jest to wcale takie łatwe jak się wydaje :)
UsuńJak mieszkałam w Londynie, oficjalne spotkania i wyjścia członków BRK odbywały się w tygodniu, w różnych godzinach, kiedy niestety nie mogłam opuścić pracy... Czasami o wyjściach blisko mnie (np. w Birmingham czy Leicester) dowiaduję się za późno aby sobie zorganizować czas i dzień..mimo, że często sprawdzam newsy zapowiadające wizyty BRK :)
W tym roku chce zobaczyć kilka miejsc związanych z Rodziną Królewską i jasne, że chciałabym ich spotkać! Do tego dążę i mam nadzieję, że kiedyś mi się uda :)
Szkoda, że Was tutaj nie ma! Miałabym z kim myśleć, rozmawiać i kombinować jak to zrobić, bo nie wszyscy rozumieją moje zainteresowanie BRK.
No tak rozumiem cie. ;) zycze powodzenia! Chetnie postalkowalbym ich z toba ,jak bym mogla.
UsuńPs Tylko wiesz na zadne wyjscie brk bez plakatu marry me harry nie waz sie isc ;P
Hahaha lepiej nie :) Bałby się do mnie podejść aby znowu jakaś dziewczyna nie chciała go pocałować ;)
UsuńHeh, moze warto sprobowac ;P
Usuń