www.dailymail.co.uk |
Na Waszą prośbę postaram się dzisiaj opisać podstawowe zasady protokołu w brytyjskiej rodzinie królewskiej.
PRZYWITANIE I ROZMOWA
Jako pierwsi nie możemy podejść do królowej aby się przywitać ani rozpocząć z nią rozmowy. To członkowie rodziny królewskiej wyciągają rękę jako pierwsi, choć oczywiście podczas oficjalnych wyjść można nie raz zauważyć, kiedy np. przedstawiciel organizacji idzie w stronę księcia/księżnej itd. jako pierwszy z wyciągniętą ręką.
Myślę, że bardzo dobrym pomysłem jest to, że podczas spotkań zaproszeni goście zostają ustawieni w rzędzie i ,,grzecznie" czekają na swoją kolej. Dopiero kiedy pochodzi do nich np. królowa - panie powinny dygnąć, a panowie skłonić głowę. Tak naprawdę ta zasada dotyczy głównie obywateli Wielkiej Brytanii, dlatego Prezydenci czy przedstawiciele innych państw nie mają takiego obowiązku. Z grzeczności jednak często to robią :)
Jennie Bond: ,,Dyganie i ukłony przed rodziną królewską to nasz wybór. Jako dziennikarka nigdy nie ukłoniłam się królowej. Nie wierzę w te wszystkie opowieści, że nie powinno się zaczynać rozmowy, ponieważ sama wiele razy rozpoczynałam od żartów z królową."
www.zimbio.com |
Podczas rozmowy do monarchini należy zwracać się ,,Wasza Wysokość", a następnie ,,Ma'am". Do pań i panów z BRK zwracamy się ,,Wasza Królewska Wysokość, a następnie ,,Ma'am", a w przypadku panów ,,Sir".
Książę Cambridge wyraźnie kiedyś poprosił aby nazywać go po prostu Williamem: ,,Jestem i zawsze będę Jego Królewską Wysokością, ale z osobistego wyboru wolę nazywać się William, bo to jest moje imię, a ja chcę, żeby ludzie mówili do mnie William - na razie".
Oczywiście podczas oficjalnych spotkań wszyscy zwracają się do niego Wasza Królewska Wysokość lub książę, a nie tylko po imieniu William.
Oczywiście podczas oficjalnych spotkań wszyscy zwracają się do niego Wasza Królewska Wysokość lub książę, a nie tylko po imieniu William.
www.pinterest.com |
www.dailymail.co.uk |
Nie powinno się dotykać członków rodziny królewskiej, dlatego obejmowanie, chwytanie za ramię czy całowanie w policzek jest brane jako faux-pas. W przypadku królowej, ta zasada została już wielokrotnie złamana przez polityków. W 1992 roku premier Australii Paul Keating objął królową, a 8 lat później to samo zrobił jego następca John Howard.
W 2009 roku Michelle Obama położyła rękę na plecach monarchini, co opisywały chyba wszystkie możliwe gazety w Anglii.
Podobną sytuację miała księżna Cambridge podczas wizyty w Nowym Jorku z księciem Williamem. Kiedy pozowali do wspólnego zdjęcia, koszykarz NBA objął Catherine za ramię.
Mimo to, patrząc na zachowanie księcia i księżnej Cambridge czy księcia Harry'ego można odnieść wrażenie, że nie zawsze przejmują się tymi zasadami. Wielokrotnie mieliśmy okazję zobaczyć jak Harry bardzo chętnie przytula obcych ludzi podczas swoich spotkań czy księżną Catherine, która witając się np. z przedstawicielami fundacji, całowała ich w policzek. Oczywiście biorę pod uwagę to, że są to prawdopodobnie dla niej dość bliskie i znane osoby, co nie zmienia faktu, że królową całują tylko członkowie rodziny królewskiej.
www.zimbio.com / www.dailymail.co.uk |
www.dailymail.co.uk |
Kiedy królowa wchodzi do pomieszczenia, wszyscy powinni wstać (wyjątkiem była kiedyś tylko Królowa Matka). Podczas oficjalnych bankietów Elżbieta II zawsze idzie jako pierwsza, a za nią kolejno: książę Filip, książę Walii, księżna Kornwalii, książę i księżna Cambridge itd. Odbywa się to tak jakby wg. kolejności dziedziczenia tronu.
Kiedy monarchini kończy posiłek, wszyscy goście również powinni to zrobić. Jeśli królowa stoi - Ty również musisz (jedynym wyjątkiem jest wygłaszanie przez nią mowy). Nie wolno opuszczać sali przed monarchinią ani nie powinno się stać do niej tyłem. Ta ostatnia zasada jest jednak przez Elżbietę II mniej ,,wymagana" jeśli dotyczy ona np. prywatnych spotkań.
W 2011 roku podczas oficjalnego bankietu w Pałacu Buckingham, Prezydent Barack Obama złamał protokół. W trakcie trwania hymnu Wielkiej Brytanii wygłosił toast, kiedy powinien zamilczeć i poczekać na zakończenie melodii. W rezultacie Obama zaczął mówić głośniej aby wszyscy mogli go usłyszeć. Kiedy jednak przyjrzymy się dokładniej tej sytuacji, można zauważyć, że melodia zaczyna grać w momencie kiedy Prezydent na chwilkę zamilkł. Wydaje mi się, że ktoś myślał, że to zakończenie jego przemówienia i włączył muzykę, co spowodowało nieciekawą dla niego sytuację:
Ponadto Obama nie wypił toastu, który sam wzniósł na cześć królowej, a jego żona Michelle ubrała sukienkę z odkrytymi ramionami, co zostało odebrane jako niestosowne do okazji.
www.dailymail.co.uk |
Czy księżna Cambridge była szkolona? Jeśli tak, to kto ją tego uczył?
Myślę, a nawet jest pewna, że księżna Catherine przeszła szkolenie dotyczące protokołu królewskiego i panujących w nim zasad. Nie wiadomo kto ją tego uczył ani w jaki sposób się to odbywało, ponieważ takie informacje nigdy oficjalnie nie zostały podane.
Na pewno księżna ćwiczyła dyganie, delikatne siadanie na krześle oraz jak ułożyć przy tym nogi aby ,,nie pokazać za wiele", zgrabne wysiadanie z samochodu, jak ściskać ludziom dłonie aby nie zrobić sobie i innym krzywdy czy jak zachowywać się przy stole podczas bankietów. Catherine nie może pokazać publicznie, że jest zmęczona, znudzona czy śpiąca, bo kamery i fotografowie nie śpią i uchwycą jej każdą ,,słabszą chwilę"! Praktycznie powinna cały czas wyglądać na zadowoloną i uśmiechniętą.
Ponadto księżna uczyła się o tym jak działa państwo, poznała lepiej instytucje rządowe oraz jak działają organizacje. Z racji ogromnego ryzyka była także szkolona z zakresu ochrony przez oficerów MI5, dzięki którym księżna wie co robić aby uniknąć porwania lub jak się zachowywać w sytuacji zagrażającej życiu.
* * * * *
Parę informacji ,,kto przed kim dyga", ,,dlaczego córka hrabiego to Lady, a nie hrabina?" czy ,,Dlaczego hrabina Wessex została hrabiną, a nie księżną?" znajdziecie w moim dawno napisanym poście TUTAJ.
Uwielbiam tego typu posty! Oby więcej! Proponuję, abyś kontynuowała te notki :))
OdpowiedzUsuńŚwietna notatka.Niby podstawowe zasady,ale życie pokazuje,że nawet osoby publiczne,które powinny to dokładnie znać popełniają błędy.
OdpowiedzUsuńJak tak to wszystko czytam to aż się odechciewa być księżną :D Dygania próbowałam kilka razy, najczęściej kończyło się "przywitaniem" z podłogą ;)
OdpowiedzUsuńBarack chyba się zawstydzil :D
OdpowiedzUsuńOj na pewno! Zwłaszcza, że później pisano o tym chyba w każdej gazecie :)
UsuńAgnieszko wiesz moze jakie studia skonczyli prywatni sekretarze/asystenci kate, williama czy Harry'ego ?
OdpowiedzUsuńNa obecną chwilę nie, ale jutro poszukam i jak się dowiem to napiszę :)
UsuńOk.dziękuję ;)
UsuńNo więc tak:
UsuńRebecca Deacon uczyła się w Royal School w Bath, a następnie studiowała angielski na Newcastle University. W 2007 roku była asystentką producenta przy organizacji koncertu ku czci pamięci księżnej Diany. Została doceniona przez Williama i Harry'ego za ciężką pracę pod presją i kilka lat później wybrano ją na prywatną sekretarkę Catherine :)
Edward Lane Fox - sekretarz prywatny księcia Harry'ego to były oficer armii, który był kapitanem ,,Blues and Royals", pułkiem Kawalerii Pracy i służył w Bośni i Iraku, gdzie m.in. poznał księcia.
Miguel Head - sekretarz prywatny księcia Williama ukończył Bancroft (małą, publiczną szkołę) w Essex. Pracował w biurze prasowym Ministerstwa Obrony, gdzie pełnił rolę łącznika z Clarence House gdy książę Harry wyjechał na wojnę w 2007 roku. W związku z tym, że media zdradziły publicznie, gdzie znajduje się książę (wiązało się to z niebezpieczeństwem dla niego i musiał natychmiast zostać odesłany w bezpieczne miejsce, a następnie do kraju) Miguel musiał poradzić sobie z tą delikatną sytuacją. Dzięki jego postawie został zatrudniony do pracy w biurze prasowym Kensigton Palace, a po odejściu Jamiego Lowther-Pinkertona zajął jego miejsce jako prywatny sekretarz Williama :)
W mojej ocenie mogły to być jakieś dziennikarstwo, języki, czy public relations.
OdpowiedzUsuńChciała bym zobaczyć treść całego protokołu królewskiego, a nie tylko opinię na jego temat.
OdpowiedzUsuńP.S. Jestem człowiekiem, a nie maszyną. Mam uczucia, a nie skamieniałe serce. Dlatego rozumiem, dlaczego księżna Diana czuła się nieszczęśliwa, a Księżne są w konflikcie. Kate stara się przestrzegać oziębłego (pozbawionego czułości) protokołu, więc uważana jest za ,,sztywniarę''. A księżna Megan, nie chce unikać okazywania czułości mężow, gdyż nie potrafi przeprogramować się na oziębłego robota. Dlatego Kate jest œściekła, że ona trzyma się protokołu i jest negatywnie postrzegana, podczas gdy Megan łąmie non stop protokół (okazując publicznie czułość Haremu) i wszyscy ją za to lubią. Kate też by chciała móc trzymać się czule z Wiliamem za ręce bo nie jest robotem. Diana też nie czuła się szczęśliwa przez ten protokół i wiadomo jak to się skończyło. P.S. Ja tam nie mam problemu z oziębłością. Jak bym była taką księżną to była bym - publicznie - taka zdystansowana do wszystkich, że nazwali by mnie oziębłą sztywniarą, a ja miała bym na to wyje...b...a...n...e, bo taki jest protokół i on byłby dla mnie ważniejszy, niż opinie ludzi, którzy nie znają zasad oziębłego protokołu.
Nie ma nigdzie oficjalnie dostępnego protokołu królewskiego. Nie ma też zasady, że księżna nie może trzymać się za ręce z Harry'm, bo Catherine i William też nie raz to robili podczas oficjalnych wyjść. Wydaje mi się, że po prostu bardziej wolą sobie okazywać czułość prywatnie, a Harry niejednokrotnie sam chwytał Meghan za rękę, głaskał po plecach czy coś mówił. Oni tacy po prostu są. Jedni to rozumieją, a inni nie.
UsuńPaniom trochę się pomylił protokół królewski z protokołem dyplomatycznym, który obowiązuje w trakcie oficjalnych (!!!)wizyt miedzynarodowych.
OdpowiedzUsuńZnajomość protokołu dyplomatycznego (na całym świecie)była obowiązującym przedmiotem np. na handlu zagranicznym.
W internecie można znaleźć wykłady na ten temat, prowadzone przez profesjonalistów.
Na dworze BRK obowiązuje protokół europejski.
W każdej części świata ten protokół jest inny. W Ameryce, na Dalekim Wschodzie, czy na Bliskim Wschodzie.
A jeśli chodzi o etykietę dworską w BRK, to zawsze decydowali o niej królowie i oni ją zmieniali według własnych upodobań.
Po pierwsze nie Paniom, bo autorką bloga jestem i byłam zawsze tylko ja.
UsuńPo drugie jak nazwa posta wskazuje wypisałam tylko podstawowe zasady jakie panują na dworze królewskim i które zauważamy podczas OFICJALNYCH wyjść Rodziny Królewskiej. Nie rozdzielam więc protokołu na dyplomatyczny, europejski czy jeszcze inny, bo nie uważam tego za istotne przy opisywaniu tylko podstawowych zasad, które panują w obecności członków Rodziny Królewskiej.