Oświadczenie królowej ws. Meghan i Harry'ego!

Królowa Elżbieta wraz z księciem Karolem, księciem Williamem i księciem Harry'm miała dzisiaj spotkanie w swojej posiadłości w Sandringham aby porozmawiać o przyszłości Meghan i Harry'ego w Rodzinie Królewskiej. To było ich prawdopodobnie pierwsze spotkanie po wydaniu przez nich ostatniego oświadczenia.

,,Dzisiaj moja rodzina miała bardzo konstruktywną dyskusję na temat przyszłości mojego wnuka i jego rodziny. Ja i moja rodzina bardzo wspieramy Harry'ego i Meghan, którzy chcą rozpocząć nowe życie jako młoda rodzina. Chociaż wolelibyśmy, aby pozostali pełnoetatowymi członkami rodziny królewskiej, szanujemy i rozumiemy ich chęć prowadzenia bardziej niezależnego życia, pozostając jednocześnie ważną częścią mojej rodziny. Harry i Meghan dali jasno do zrozumienia, że nie chcą już być zależni od środków publicznych. Uzgodniono zatem, że nastąpi okres przejściowy, w którym para książęca Sussex będzie spędzać czas zarówno w Kanadzie jak  i w Wielkiej Brytanii. Są to skomplikowane kwestie do rozwiązania przez moją rodzinę i jest jeszcze trochę do zrobienia, ale poprosiłam o ostateczne decyzje, które pojawią się w najbliższych dniach".

Jak większość z Was pewnie już zauważyła, jest to bardzo osobiste oświadczenie monarchini, która nie użyła tytułów księcia i księżnej Sussex. Czy to oznacza, że je stracą w związku z ich rezygnacją? Uważam, że byłoby to słuszne i zdecydowanie na miejscu, ale jakie ostatecznie decyzje zostaną podjęte, dowiemy się w ciągu najbliższych dni. Jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się dalej potoczy. Myślę, że pracownicy biura pary książęcej z Sussex sami nie wiedzą jak to wszystko pogodzić...

17 komentarzy

  1. Myślę, że nikt do końca nie wie jak to wszystko ostatecznie będzie wyglądać.
    Mam nadzieję, że ten kryzys rzeczywiście da się zażegnać w nadchodzących dniach/tygodniach tak jak królowa tego oczekuje. Rzeczywiście chyba najlepiej byłoby gdyby Harry i Meg zrzekli się tytułów jeśli chcą faktycznie prowadzić jakąś działalność komercyjną (założyć firmę, o czym krąży sporo plotek). Z drugiej strony wtedy ta gadka o dalszym "wspieraniu" królowej, wypełnianiu obowiązków i sprawowaniu patronatów co moim zdaniem wywołało najwięcej poruszenia jest bezsensowna.
    Też jestem ciekawa, jak to się wszystko skończy. Oby tylko Harry i Meg nie żałowali swojej decyzji i nie ocknęli się za parę lat że jednak może trzeba było siedzieć cicho i nie robić zamieszania, bo wtedy już naprawdę nie będzie powrotu. Wciąż nie rozumiem, co ich skłoniło do podjęcia tak drastycznego kroku, naprawdę nie było innego wyjścia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że ta decyzja nie wyszła nagle. Na pewno już o tym wcześniej myśleli. Zaczęło się pewnie od nagonki na nich z powodu wydatków na remont ich domu itd. ,,Kolorowo" to oni nie mieli, a zwłaszcza Meghan. Harry zawsze miał swoje zdanie i chciał się ,,wyłamać", a jego żona zapewne ułatwiła mu to zadanie choćby tym, że mamę i przyjaciół ma w USA i Kanadzie i też chce z nimi spędzać swój czas. Nie bronię ich, ale na pewno na ich decyzję złożyło się wiele rzeczy. Nie zmienia to faktu, że jednak Meghan wiedziała z kim się spotyka i do jakiej rodziny należy. Za szybko chcieli wziąć ślub, bo Meghan nawet nie poznała tego ,,królewskiego życia" od środka. Zaczęła go poznawać dopiero po ślubie i nie miała czasu się przygotować. Bycie aktorką i celebrytką to nie jest to samo....

      Usuń
  2. Też mnie ukłuł fakt użycia przez królową imion pary, a nie ich tytułów. Ogólnie w tym oświadczeniu widać bardziej wyjątkowo smutną babcię niż porządkującą sprawy królową, co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że ta rozwydrzona parka przegięła pałę.
    ostro przesadziła.

    Co do Harry'ego i normalnego życia... śmiechu warte. W prawdziwie normalnym życiu byłby nikim - szarakiem bez szczególnej urody i bez inteligencji (nigdy nie chciało mu się uczyć, ledwo do końca liceum dotrwał). A bez sławy, pieniędzy i koneksji mógłby pomarzyć o wszystkim tym, co teraz ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli coś tam wspominali o swoich planach, a oświadczenie wydali bez porozumienia z Rodziną Królewską, no to królowej musiało być naprawdę bardzo przykro. Nawet nie jako monarchini, ale też jako babci, która przecież jako b. ważna osoba dla Harry'ego dowiedziała się tej informacji od swoich pracowników, a oni z mediów...

      Usuń
  3. Historia w przypadku tej rodziny / instytucji ciąży nad nimi jak fatum. Każda Wiktoria ma swojego Edwarda VII, Jerzy Edwarda VIII,Elżbieta Małgorzatę,a William Harrego.Szkoda że nie wszyscy odrobili tę lekcję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczesna Wiktoria, czyli Elżbieta II, to ma i swojego Edwarda VII (skandaliczny i kochliwy za młodu książę Karol), i swojego Edwarda VIII (ewakuujący się z UK z pomocą Amerykanki książę Harry), i swojego księcia Kentu Jerzego (tu też kłaniają się skandale Harry'ego). Elżbieta niczym dawniej Jerzy III ma nawet swojego Jerzego IV & Karolinę Brunszwicką (czyli fatalne małżeństwo i jeszcze bardziej fatalny rozwód Karola i Diany), a nie wspomniałam jeszcze o Andrzeju, Sarze, Filipie, Małgorzacie i całej reszcie...

      Usuń
    2. Miejmy nadzieję, że najmłodsze pokolenie (Cambridges trio) przełamie to fatum. Są inaczej wychowywani niż ich przodkowie, a jeżeli księstwo Cambridge będzie konsekwentne w swoim działaniu to jest szansa że ich dzieci to pierwsze pokolenie w rodzinie królewskiej z - w miarę- normalnym dzieciństwem i pełną rodziną. A jak wiemy luki wychowawcze/traumy/brak obecności rodziców miały olbrzymi wpływ na takie, a nie inne losy członków tej zacnej familii.Jednak póki co, obraz brytyjskiej monarchii przedstawia się niezbyt optymistycznie. Po "rezygnacji" państwa Sussex ich obowiązki przejmie... kto? Nietęga mina księcia Williama chyba mówi wszystko. Następca tronu, mąż, ojciec trójki dzieci, a teraz starszy brat, który poza "przywilejem" przyszłej korony, teraz otrzymał bałagan po młodszym braciszku, który będzie wyłącznie odcinał kupony od bycia Windsorem. Myślę, że najgorsze jest to, że Harry zranił babcię(która pozwalała mu dotąd na bardzo wiele), ojca (który z poczucia winy starał się dać mu wszystko czego oczekiwał) i brata (który razem z nim szedł za trumną mamy), a poza tym na każdym kroku powołuje się na pamięć o Dianie, używając jej jako argumentu na swoją obronę. To nie jest w porządku i wobec Williama (Diana była też jego matką i tak samo przeżył jej śmierć) i wobec zmarłej "królowej ludzkich serc".

      Usuń
    3. Tak, używanie Diany jako argumentu jest poniżej pasa.

      Usuń
  4. Uważam, że powinni stracić tytuły. Zachowali się okropnie.
    Zapraszam na mojego bloga : https://dunskarodzinakrolewska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Trudno wyobrazić sobie, żeby pozostali księciem i księżną Sussex i występowali w telewizji, prowadzili firmę itp.To będzie przykra decyzja, ale trudno znaleźć jakieś inne wyjście. Harry i Meghan swoim oświadczeniem nie pozostawili rodzinie wyboru. Mogli poprosić zwyczajnie o czas na odpoczynek nawet zagranicą, o "przejście na pół etatu", o pojawianie się na wybranych uroczystościach, jeśli czuli się zmęczeni. Są młodą rodziną i królowa na pewno na to by się zgodziła. Ale oni zdecydowali spalić za sobą wszystkie mosty i przy okazji zrobić wielkie show.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej!!!! wszystkie dziewczyny i fanki rodzin królewskich!
    Zbierzmy się i zróbmy coś, żeby ten paskudny blog o drk został usunięty.
    Ta Kingusia, czy jak jej tam, ma zerową wiedzę i jeszcze ma 14 (niespełna!) lat hahah.
    Małolata z niej i tyle
    ciekawe czy rodzice wiedza ze ma bloga
    do nauki niech sie bierze,a nie glupoty w glowie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomniany blog ma wiele wad, jednak krytykowanie czyjegoś wieku, ironiczne odnoszenie się do kogoś, wyśmiewanie czyichś zainteresowań, a przede wszyskim nawoływanie do nienawiści i usunięcia cudzego bloga jest żenujące...
      Mam nadzieję, że Agnieszka, autorka tego bloga, odpowiednio odniesie się do Twojego komentarza, Joanno.

      BTW Te "głupoty w głowie" to tak naprawdę pasja osób, które wchodzą na takie blogi lub je tworzą. Nazywając ją głupotami, obrażasz całą royalsferę.

      Usuń
    2. Nie ma limitu wiekowego, który zabraniałyby komukolwiek prowadzenia i pisania własnego bloga. Może to robić każdy. Jeśli Ci się nie podoba to nie wchodź tam i nie czytaj - najprostsze i najłatwiejsze rozwiązanie. Nie rozumiem sensu komentowania czyjegoś bloga na innym, próbując jeszcze w to wmieszać kolejne osoby. Jednym się coś podoba, a innym nie. C
      Szanujmy się nawzajem, a początkisą zawsze trudne, ale to zrozumie tylko ten, kto kiedyś prowadził bloga lub nadal go ma.

      Usuń
    3. Zajrzałam z ciekawości na tego bloga. Gdyby Pani nie napisała o wieku, to z jego treści nigdy bym się tego nie domyśliła. To bardzo dobrze, że dziewczyna ma swoją pasję, a teraz wiedząc, że ma 14 lat-to tym bardziej pokrzepiające, że tak piękne pasje rodzą się w tak młodym wieku :) jeśli autorka bloga o drk to czyta to ogromne gratulacje. Wszystkim autorom blogów (w tym i Pani Agnieszce) życzę dużo siły, bo widzę że ostatnio nie jeden raz musicie mierzyć się z nieuzasadniona krytyką. Dla mnie-fanki brk fakt istnienia takiego źródła wiedzy jest bardzo ważny- często po prostu sama nie mam czasu wyszukiwać informacji, Panie autorki podają wszystkim fanom wiedzę jak na tacy :) ja ze swojej strony dziękuję i nie poddawajcie się - są ludzie, dla których Wasza praca ma ogromne znaczenie :)

      Usuń
    4. Joanno, jest mi przykro, że tak mnie obrażasz... Wiem, że mój blog nie jest idealny, ale staram się jak mogę.
      Nie rozumiem, dlaczego nie napiszesz tego u mnie na blogu, tylko piszesz ten komentarz u Olgi, i u Agnieszki...
      Naorawdę sprawiłaś, że mi przykro, ale cóż...
      Jak ci się nie podoba to proszę na bloga nie wchodzić :)

      Usuń
  7. Joanna Pilska, nie ma nic złego w prowadzeniu bloga o rodzinie królewskiej. Twój komentarz to zwykły hejt niczym nieuprawniony i nosi znamiona gnębienia Autorki bloga, więc uważaj, bo takie rzeczy mogą być karalne, jeśli będziesz dalej gnębić Autorkę bloga.

    OdpowiedzUsuń