www.zimbio.com |
Wczoraj książę Harry rozpoczął swój dzień od spotkania z emerytowanym arcybiskupem Desmond Tutu w biurach The Desmond Tutu i Leah Legacy Foundation w Cape Town. Książę dowiedział się więcej o pracy arcybiskupa Tutu w budowaniu pokoju, rozwiązywania konfliktów, rozwoju i praw człowieka, a także o pracy fundacji na rzecz wspierania młodych osób. Następnie udał się do Ottery Youth Centre, gdzie wziął udział w spotkaniu z młodzieżą, zwiedził ośrodek i małe gospodarstwo, w którym odbywają się warsztaty. Tam książę zdradził, że nigdy nie lubił chodzić do szkoły i zawsze chciał być ,,złym chłopakiem" ;)
www.dailymail.co.uk |
www.zimbio.com |
Ostatnim wyjściem tego dnia była organizacja Football for Hope w Khayelistsha. Co ciekawe to jedno z najniebezpieczniejszych miast w RPA, gdzie ginie co najmniej jedna osoba w wyniku morderstwa. Mimo to książę nie wyglądał na zmartwionego tym faktem, a wręcz przeciwnie! Z uśmiechem na twarzy rozmawiał z trenerami dzieci, a także obserwował z jak wielkim zapałem grają.
www.zimbio.com |
Dzisiaj Harry odwiedził ,,Shark Tank" w Durbanie aby dowiedzieć się więcej o Rugby w Afryce Południowej i programie Brytyjskiej Wysokiej Komisji. Programy te dają szanse na znalezienie nowych zawodników i trenerów ze społeczności RPA. Książę miał szansę dołączyć do członków drużyny rugby Sharks na boisku w sesjach szkoleniowych, a także zagrać z młodymi zawodnikami.
Następnie udał się na malowniczą plażę Addington, gdzie spotkał się z 12 osobami, które biorą udział w projekcie ,,Surfers Not Street Children". Projekt ten ma na celu niesienia pomocy bezdomnym dzieciom i młodzieży, aby stałe się niezależne i odnosiły sukcesy.
Jest tam kto? :) / www.zimbio.com |
www.zimbio.com |
Harry udał się także do słynnego Parku Narodowego Krugera, gdzie mógł zobaczyć ,,psa zabójcę", który schwytał już ponad 115 kłusowników. Książę był bardzo zainteresowany pracą nad bezpieczeństwem dzikich zwierząt, a zwłaszcza nosorożców, które nadal są zabijane codziennie. W tym parku Harry spędził w lecie 10 dni, gdzie pracował jako wolontariusz ochrony dzikich zwierząt.
Z okazji Światowego Dnia AIDS Harry nosił dzisiaj także przyczepioną do koszuli czerwoną wstążkę ;)
* * * * *
Przypominam o wciąż trwającym KONKURSIE :-)
Super notka . Wiesz zawsze zastanawilam sie jak anglicy postrzegaja ksiecia harrego , czy doceniaja jego prace, czy dalej jest dla nich "czarna owca" . Mieszkasz w anglii prawda?moze cos slyszlas na ten temat ;)
OdpowiedzUsuńCzesc z nich widzi w nim pracowitego ksiecia, podobnego w tym do Diany, a czesc jednak jest przeciwna monarchii, zwlaszcza kiedy za ich wyjazdy podatnicy musza placic. Cytuje tu nie jeden komentarz pod artykulem na Daily Mail.
UsuńCóż, widać mamy coś wspólnego z Anglikami ;) To dobrze albo i nie, zależy jak się na to patrzy
UsuńTo przedostatnie zdjęcie jest najlepsze! :D Takie zdjęcia "royalsów", nie tylko z BRK wywołują uśmiech na mojej twarzy nawet wtedy, gdy mam wrażenie, że wszystko idzie źle :)
OdpowiedzUsuńHarry z zachowania jest bardzo podobny do Diany, kocha dzieci jak ona :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy z najlepszych to rekin :D
OdpowiedzUsuń