Kochani....
W związku z ostatnimi bardzo przykrymi dla mnie sytuacjami nie jestem w stanie ani nie mam nawet ochoty cokolwiek pisać..
Śmierć dwóch bardzo bliskich mi osób w odstępie jednego tygodnia to po prostu jak cios w serce...Nie życzę tego nikomu.
Nie wiem kiedy wrócę do pisania..ale zapewne wkrótce aby za wiele nie myśleć.
Proszę o wyrozumiałość,
Agnieszka.
W związku z ostatnimi bardzo przykrymi dla mnie sytuacjami nie jestem w stanie ani nie mam nawet ochoty cokolwiek pisać..
Śmierć dwóch bardzo bliskich mi osób w odstępie jednego tygodnia to po prostu jak cios w serce...Nie życzę tego nikomu.
Nie wiem kiedy wrócę do pisania..ale zapewne wkrótce aby za wiele nie myśleć.
Proszę o wyrozumiałość,
Agnieszka.
To bardzo przykre, naprawdę Ci współczuję i życzę siły. Mam nadzieję, że wkrótce do Nas wrócisz
OdpowiedzUsuńNie napiszę Ci, Agnieszko, że Cię rozumiem, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji jak ty, więc napiszę, że życzę ci tak jak moja imienniczka wyżej - siły. Wyrazy najgłębszego współczucia, pozdrawiam Cię
OdpowiedzUsuńGabi.
Współczujemy :(
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję, sama wiem tylko jak traci się jedną osobę, a gdy są to już dwie osoby smutek musi być o wiele silniejszy. Życzę Ci byś dała sobie czas na oswojenie się ze stratą i powrót do normalności. Mam nadzieję, że niedługo wrócisz do blogowania z nową energią.
OdpowiedzUsuńWspółczuję ;( Będziemy czekać.
OdpowiedzUsuńNie znam Cie ale ja dokladnie wiem co czujesz!!! Zycze sily bo wiem jak trudno jest po czyms takim wstac rano z lozka, ale wstac trzeba dla siebie i dla NICH! Uwierz mi kiedys nauczysz zyc sie w nowej rzeczywistosci! Kiedy juz wyplaczesz swoje lzy to usmiechaj sie duzo, i nie zatracaj sie w rozpaczy bo nie zmienisz tego co sie stalo. Trzymam za Ciebie kciuki! I nie wiem czy jestes osoba wierzaca ale wiedz ze dzis otaczam Cie swoja modlitwa! Ja wierze ze kiedys spotkamy sie wszyscy razem tam gdzie przy stole nie bedzie pustych miejsc. B.
OdpowiedzUsuńW takich chwilach trudno coś powiedzieć i myślę, że czasami wiele słów nie trzeba. Łączę wyrazy współczucia i modlitwy.Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! Czekamy na Ciebie!
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia :(
OdpowiedzUsuńAgnieszko sciskam Cie bardzo mocno, pozdrawiam serdecznie, mysle o Tobie, zycze duzo sily.
OdpowiedzUsuńDaj sobie czas, poczekamy , ale prosimy wróć bo twój blog jest ciekawy
OdpowiedzUsuńSzczere wyrazy współczucia. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia. Życzę dużo siły.
OdpowiedzUsuńWszelkie wyrazy współczucia!
OdpowiedzUsuńTwoja decyzja jest zrozumiała
OdpowiedzUsuńRozumiem cię doskonale. Też byłam w podobnej sytuacji całkiem niedawno. Jest to nieprzyjemne, ale trzymaj się. Trzymam kciuki, abyś dała radę przezwyciężyć trudności. Pozdrawiam cieplutko ��
OdpowiedzUsuńCzekamy na Ciebie. Wracaj z nadzieją, że zajęcie, które kochasz pomoże Ci zajac myśli. Trzymaj się mocno
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia, trzymaj się. Ściskam mocno i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję wszystkim za wsparcie! Wczoraj wróciłam do Anglii i po malutku wracam do normalności..Na blogu napiszę prawdopodobnie już w weekend po obchodach Trooping the Colour w Londynie na które wybieram się z mężem choć trochę się boję :(
OdpowiedzUsuń