Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) ujawniło niedawno dane z 19 rajów podatkowych, które utrzymywane były w ścisłej tajemnicy. Nadużycia podatkowe, które zostały odkryte dotyczą m.in. członków gabinetu Donalda Trumpa, królowej Elżbiety II (a dokładniej księstwa Lancaster), wokalisty zespołu U2 - Bono czy Facebook'a i Apple.
Z dokumentów wynika, że 10 milionów funtów należące do królowej zostały zainwestowane przez księstwo Lancaster na Kajmanach i Bermudach. To tam utrzymywano i podobno nadal utrzymuje się inwestycje aby korzystniej rozliczyć podatek. Na dodatek część kwoty została użyta dla firmy BrightHouse, która została oskarżona o oszukiwanie ludzi i obecnie jest ogromnie zadłużona, ponieważ musi wypłacić 14,8 miliona funtów odszkodowania swoim klientom.
Z dokumentów wynika, że 10 milionów funtów należące do królowej zostały zainwestowane przez księstwo Lancaster na Kajmanach i Bermudach. To tam utrzymywano i podobno nadal utrzymuje się inwestycje aby korzystniej rozliczyć podatek. Na dodatek część kwoty została użyta dla firmy BrightHouse, która została oskarżona o oszukiwanie ludzi i obecnie jest ogromnie zadłużona, ponieważ musi wypłacić 14,8 miliona funtów odszkodowania swoim klientom.
Nie ma w tym nic nielegalnego, ale reputacja monarchii została zachwiana i zaczęto się zastanawiać nad stopniem nadzoru inwestycji. Królowa Elżbieta II płaci podatek od dochodu z księstwa dobrowolnie, ale zaczęto się zastanawiać dlaczego w takim razie pieniądze znalazły się na inwestycjach na Wyspach? Wiele dziennikarzy (zwłaszcza z kręgów królewskich) twierdzi, że prawdopodobnie królowa nawet nie wiedziała o takiej sytuacji. Czy to możliwe? Co w takim razie z jej doradcami i osobami odpowiedzialnymi za te pieniądze?
Dame Margaret: ,,Myślę, że sama Królowa byłaby kompletnie zszokowana, gdyby jej doradcy skorzystali z rajów podatkowych, w których mogliby zainwestować swoje pieniądze, a jej reputacja została przez to zepsuta".Margaret Hodge (była przewodnicząca Commons Public Accounts Committee): ,,Jest to tak oczywiste, że jeśli dbasz o pieniądze monarchii to musisz być czysty jak łza i nigdy nie wolno Ci się zbliżać do świata prania brudnych pieniędzy, unikania podatków, uchylania się od opodatkowania lub zarabiania pieniędzy na wszelkie wątpliwe sposoby".
Urzędnicy
królewscy potwierdzili, że nie używają żadnych ulg podatkowych, a sama
monarchini nie była w to nigdy zaangażowana. Nie zmieni to jednak faktu,
że sprawa wyszła na jaw, a doradcy królowej na pewno mają teraz dużo
pracy....
Osobiście nie wierzę w to aby monarchini mogła się kiedykolwiek zgodzić na coś takiego (lub chociaż o tym wiedzieć), skoro sama dobrowolnie płaci podatek. Co o tym sądzicie?
Hmmm ... szef zawsze odpowiada za swoich pracowników, więc moim zdaniem krytyka jest uzasadniona. Ale zdumiewa mnie, że ktoś kto pracuje na dworze Królowej mógł zachować się tak lekkomyślnie i zwyczajnie głupio. Myślałam, że idioci pracują tylko w Kensington Palace ;)
OdpowiedzUsuńNie można powiedzieć, że szef zawsze odpowiada za swoich pracowników. Nikt nie jest w stanie kontrolować wszystkich
UsuńGdyby królowa o tym wiedziała,na pewno by do tego nie doszło,bo nie pozwoliłaby sobie na nieczystą sprawę.
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydaje, że królowa o tym nie wiedziała
OdpowiedzUsuńDzięki za wpis :)
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację, co do tego, że raje podatkowe są legalne, niestety.
Królowa mogła wiedzieć, mogła też nie wiedzieć, ale reputację już jej to nadszarpnęło.
To jest bardzo przykre, gdy ludzie dowiadują się, że pieniądze monarchii (czyli tak naprawdę ich, podatników) zasilają konta na odległych wyspach, a nie wspierają gospodarkę UK.
Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale około 8% najbogatszych ludzi świata dysponuje majątkiem większym niż wszyscy pozostali. Gdyby pieniądze królowej trafiły do Wielkiej Brytanii, a nie rajów podatkowych, mogłyby zasilić służbę zdrowia, edukację i pomoc socjalna dla najbiedniejszych. A tak to wspierają bogatych :(
Dodatkowo rodzina królewska w dzisiejszych czasach powinna baaardzo dbać o wizerunek i moralność. W ostatnich wyborach spore poparcie zyskała Partia Pracy, która jak wiadomo ma skłonności republikańskie.
UsuńTo bardzo przykra sytuacja, jeśli królowa o tym nie wiedziała to na pewno bardzo się zdenerwowała, w końcu jest autorytetem i ostatnią prawdziwą królową.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ostatnia prawdziwą królowa. Obawiam się, że przy takiej nonszalancji całej rodziny królewskiej, co do swoich obowiązków i finansów, to faktycznie może być schyłek monarchii brytyjskiej.
UsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuń