SussexRoyal / Chris Allerton |
Na oficjalnym koncie księcia i księżnej Sussex opublikowano dzisiaj ich nowe zdjęcie ze ślubu z okazji 2 rocznicy zaręczyn :)
Przy okazji chciałam podziękować wszystkim za odwiedziny bloga, bo jakiś czas temu wybiło już 2 000 000 wejść! To bardzo miłe wiedzieć, że nadal tu chętnie zaglądacie, choć nie jest tak aktywnie jak kiedyś.... Na dzień dzisiejszy piszę dla Was post o całej ,,aferze" księcia Andrzeja, bo zrobiło się naprawdę dla niego nieciekawie.
Piękne zdjęcie i myślę, że jeszcze przy różnych okazjach pojawią się nowe.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i serdeczne gratulacje z okazji 2 mln wejść na bloga :) Mi się pewnie nigdy tyle nie uda hehe.
OdpowiedzUsuńNie jest tak aktywnie ze względu na o wiele mniejszą liczbę postów i brak zapowiadanych notek. Wciąż tu zaglądam, bo lubię i doceniam Twoje wpisy, jednak rzadkie aktualizacje swoje robią :/ Dziękuję Ci za Twój wkład w bloga, gratuluję 2 milionów wyświetleń i życzę większej ilości wolnego czasu i weny, żebyśmy dalej mogli dzięki Tobie poznawać Windsorów! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńGratulacje i życzę kolejnych milionów wejść :) piękne zdjęcie mam nadzieję że w kolejnych latach pojawi się jeszcze kilka takich perełek
OdpowiedzUsuńFajne posty, jednak zbyt rzadko jak na bloga. Wchodze tu czesto i mysle, ze te dwa milony to z powodu takich osob jak ja, wchodzi i nic nowego nie widzi. Przepraszam, ale to nie powód do dumy.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100 procentach.
UsuńWybacz, ale 2 mln wejść nie da się mieć tak szybko. Blog istnieje od 2014 roku, więc dla mnie to jest powód do dumy :)
UsuńOsoby wyżej po prostu zwróciły uwagę, że wiele z wejść na bloga to chęć sprawdzenia, czy jest nowego, a po stwierdzeniu, że nic nowego nie ma - rozczarowanie i wyjście z bloga. W takiej sytuacji taka wizyta jest jakby "martwa" i nie niesie za sobą niż pożytecznego. To dlatego ktoś pisał, że to 'nie powód do dumy' i czas istnienia strony nie ma tu nic do rzeczy. Sama liczba 2 milionów oczywiście robi wrażenie i bardzo Ci jej gratuluję, jednak nie oszukujmy się - komentator(ka?) z 30 listopada też ma dużo racji.
UsuńAle ja widzę jakie są statystyki i z jakiego dnia ile mam wejść. Jak nie ma postów jest ich b.mało i dlatego ,,martwe wizyty" jak je określono nie ,,nabijają" mi wcale ogólnej statystyki :)
UsuńA ja chciałam napisać, że bardzo lubię bloga, nawet pomimo braku aktywności często tu zaglądam, żeby sprawdzić czy nie ma nowości, ale też żeby poczytać wpisy tematyczne (np. o królewskich ślubach) albo starsze posty. Blog prowadzony przez tyle lat to prawdziwa skarbnica wiedzy i doceniam dotychczasową pracę jaką w niego Pani włożyła :) pozdrawiam i przesyłam najlepsze życzenia z okazji świąt :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i również życzę zdrowych, spokojnych i Wesołych Świąt :-)
Usuń