Dzień Wspólnoty Narodów + Autumn i Peter Phillips razem od ogłoszenia separacji.

www.gettyimages.com

Królowa Elżbieta II, książę Karol, księżna Camilla, książę i księżna Cambridge, książę i księżna Sussex oraz hrabia i hrabina Wessex uczestniczyli wczoraj w obchodach Dnia Wspólnoty Narodów w Opactwie Westminsterskim. To było ostatnie takie wyjście Harry'ego i Meghan, którzy przestają wkrótce całkowicie pełnić obowiązki królewskie.

W związku z panującym koronawirusem w UK, w Opactwie zabronione było witanie się poprzez podanie ręki. Jak wiecie, wszyscy członkowie BRK zawsze podają ręce przy poznawaniu czy witaniu się, dlatego William żartował do zgromadzonych gości, że cały czas przytrzymuje jedną rękę drugą żeby nie podać jej nikomu :) Po uroczystości księżna Cambridge jednak się zapomniała i podała rękę dziewczynkom, które wręczały kwiaty, o czym bardzo szybko przypomniał jej mąż :)

Embed from Getty Images
Embed from Getty Images
Embed from Getty Images
Embed from Getty Images
Embed from Getty Images

Media huczą od wczoraj, że Harry i Meghan byli bardzo niezadowoleni, że mają przyjść do Opactwa sami i zająć swoje miejsca, a nie czekać na Królową jak to było do tej pory. Podobno w związku z tym w niedzielę William i Catherine zdecydowali nagle, że również nie będą szli aby nie wyszła głupia sytuacja... Nie wiem na ile jest w tym prawdy, ale dziennikarze pisali na Twitterze, że na oficjalnych ulotkach z programem uroczystości była informacja, że księżna i książę Cambridge będą szli razem z księciem Karolem i Camillą za monarchinią, więc wychodzi na to, że rzeczywiście decyzja była podjęta w ostatniej chwili.

Po przyjeździe do Opactwa Catherine i Williama nastąpiło krótkie ,,hello" z Harry'm i Meghan, dlatego media od razu podchwyciły temat, że bracia nie mają już ze sobą dobrego kontaktu. Porównują to do tego, że Harry i Meghan rozmawiali swobodnie z hrabią Wessex, a Catherine z hrabiną. Ciężko się do tego odnieść, bo po prostu też nie siedzieli na tyle blisko żeby móc porozmawiać, a przychodząc do Opactwa wypada przecież zachowywać się poprawnie, a nie towarzysko gawędzić.

Embed from Getty Images
Embed from Getty Images

Poza tym widziałam minę Harry'ego, który praktycznie cały czas wyglądał na niezadowolonego albo zdenerwowanego... Nie wiemy co się tam między nimi wydarzyło, a może kompletnie NIC? Tak naprawdę ciężko mi cokolwiek na ten temat powiedzieć. Może po prostu Harry jest smutny i niezadowolony z obrotu spraw, a może jest zdenerwowany tym, że wiele ludzi ich krytykuje za podjęcie decyzji o zaprzestaniu pełnienia obowiązków królewskich? Może czuje się niezręcznie w obecności swoich najbliższych po całej sytuacji? W sumie byłoby to dość zrozumiałe...ale szczerze mówiąc nie jest mi go żal, bo przecież sami chcieli zrezygnować, no to niech żyją po swojemu..

Na koniec obejrzyjcie sobie filmik z Opactwa, a szczególnie 0:55 min. kiedy Sophie spojrzała na Meghan, a ta od razu odwróciła głowę w drugą stronę. Hmmm.

* * * * * * 
Embed from Getty Images
 
Autumn i Peter Phillips pojawili się dzisiaj razem na Cheltenham Festival, co oznacza, że mimo separacji (obydwoje nie mieli na palcach obrączek) mają między sobą bardzo dobre relacje. Na wydarzeniu była obecna także księżniczka Anna i Zara Tindall z przyjaciółką. 

Embed from Getty Images

19 komentarzy

  1. Uwazam, ze Harry był zdenerwowany i smutny. Sophie i Edward próbowali rozładować napiętą atmosferę i chwała im za to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zobaczyłam jego minę po przywitaniu się z ojcem w Opactwie to widać było, że jest zestresowany i taki niepewny siebie. Mam wrażenie, że jego małżeństwo może i jest szczęśliwe, ale jakaś część Harry'ego przestaje istnieć. Nie chcę być złą wróżką, ale nie wiem czy razem z MM to przetrwa...chyba, że naprawdę mu BARDZO zależy na tej swobodzie i prywatności.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnieszko, obejrzałam ten filmik, szczególnie moment z 0:55, i przyznam szczerze, że nie widzę tam jakiejś oznaki wrogości ze strony Meghan. Mogła w stronę Sophie nawet nie patrzeć i po prostu zbieg okoliczności spowodował, że spojrzenie Sophie zetknęło się z odwróceniem głowy przez Meghan. Księżna Sussex mogła też zauważyć swoją "ciocię", ale odwróciła wzrok, bo gdy dwie osoby patrzą sobie w oczy, często jest to krępująca sytuacja i któraś strona, żeby to przerwać, nagle odwraca głowę. Co sądzisz? Myślisz, że tak to można interpretować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja widzę to tak: Meghan i Harry rozmawiali tylko z księciem Edwardem. Sophie nawet nie patrzyła w ich stronę. Za to jak przyszedł William i Catherine to hrabina ,,ożyła" i bez problemu rozmawiała z Catherine. Dlatego ten moment w którym odwróciła się w stronę Meghan, a ta od razu odwróciła głowę był dość dziwny.

      Usuń
    2. Aha, dzięki za opinię. Faktycznie, patrząc z Twojego punktu widzenia, wygląda to dziwnie.
      Z drugiej strony na początku nagrania i rozmowy Meghan z Edwardem nie tylko Sophie ich "ignoruje", Harry też jest "w swoim świecie", co można przypisać odległości. Harry siedzi daleko i włącza się do rozmowy dopiero, gdy Meghan go "zachęca", dotykając ręką (ok. 0:12). Sophie też jest dalej od "centrum konwersacji", więc nawiązuje rozmowę z Kate, do której jest jej bliżej.

      Ogółem im dłużej oglądam ten filmik, tym bardziej mam wrażenie, że to Sophie jest z jakiegoś powodu tu wrogo nastawiona do Sussexów - nie stara się zainteresować ich rozmową, nie mówiąc już o włączeniu się. Nawet się nie uśmiecha, wręcz odwraca głowę z obrzydzeniem. To samo tyczy się jej mimiki - do Cambridgów uśmiecha się od ucha do ucha, a gdy patrzy w stronę Meghan i Harry'ego, jest już chłodna. To zupełnie nie w jej stylu.

      Usuń
  5. Napięcie na obchodach Dnia Wspólnoty było bardzo wyczuwalne - myślę że w tej sytuacji nie dało się grać zgodnej rodziny, bo i tak wszyscy już wiedzą że nastąpił wyłom w ich wzajemnych relacjach. Szczerze? Najbardziej szkoda mi Williama i Harrego-wspierali się od małego, bo los ich okrutnie doświadczył (obaj stracili mamę i dla obydwu to była tak samo wielka strata),tymczasem z ich dawnej więzi i braterskiej przyjaźni nie zostało nic.Nie wiem czy Harry już zadaje sobie pytanie "Czy było warto? ", ale taka refleksja w końcu przyjdzie ( mam dziwne wrażenie że przyjdzie prędzej niż później) i odpowiedź na to pytanie raczej będzie niewesoła. Królowa bardzo zapobiegliwie zostawiła mu możliwość powrotu bo -to moje kolejne przeczucie - Harry powróci do tego z czego wyrósł,co dało mu pozycję i olbrzymie możliwości do realizowania się w tym co kochał ( chyba najbardziej kochał ludzi i wojsko).Jeżeli nie stanie się to za życia Królowej, to zapewne wtedy gdy jego ojciec obejmie tron. Harry wróci-jego babcia to wie, bo po pierwsze- świetnie go zna, a po drugie- jeszcze lepiej zna życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko strata mamy, także wiele lat kompromitacji i skandali w trakcie rozpadu małżeństwa ich rodziców. To dopiero było przykre być pośmiewiskiem na cały kraj, nawet świat. Idź tu do szkoły, jak koledzy mogą poznać z gazet i telewizji brudne sekrety ojca, kochanków matki, skandale wujków i ciotek.

      Usuń
  6. Zachowanie Williama jest totalnie żenujące z tym koronawirusem. Nie ma, co siać paniki, ale też nie jest to powód do śmiechu. Jakby dotknęło to jego osobiście, kogoś z rodziny czy przyjaciół to by się przestał wygłupiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze to nie widzę w tym nic żenującego, przecież nie żartował z choroby ani chorych, tylko z tego, że można się zapomnieć i podać rękę mimo zakazu. Jeżeli ktoś codziennie podaje rękę setkom osób to wcale się nie dziwie.

      Usuń
    2. Dokładnie. Jemu chodziło tylko o to, że ciężko jest mu nie podawać każdemu ręki, skoro zawsze podaje ją wszystkim
      podczas swoich wyjść ;)

      Usuń
  7. Na pewno panowało napięcie pomiędzy członkami rodziny - na ile jest to efekt relacji w rodzinie, a na ile świadomości bycia uważnie obserwowanym przez media pod tym kątem. Nie wyobrażam sobie, żeby decyzja Meghan i Harry'ego nie wpłynęła negatywnie na stosunki rodzinne. Brk czuje się na pewno zdradzona, oszukana, porzucona. Meghan i Harry mają też pewnie swoje zarzuty. Odpowiedzialność za konflikt rodzinny zawsze ponoszą dwie strony, ale w tym przypadku moja sympatia przychyla się ku rodzinie królewskiej, która pozostała na swoim stanowisku.
    Sophie zawsze wydaje się być najsympatyczniejszą i najszczerszą członkinią rodziny, która z wszystkimi ma dobry kontakt. Na tym nagraniu widać, jak pośpiesznie Meghan odwraca głowę na widok uśmiechu Sophie. Hrabina próbuje później zamaskować zawstydzenie poprawianiem toczka. Bardzo to dziwne. A Harry ewidentnie ponury, zamknięty w sobie i niechętny. Gdzie się podział ten książę, który rozśmieszał całą rodzinę na wszystkich oficjalnych uroczystościach.
    Jestem pozytywnie zaskoczona wspólnym widokiem Petera i Autumn. Czy będzie z nimi tak jak z Sarah i Andrzejem - rozwiedzeni, ale razem mieszkający i pojawiający się publicznie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ty mi Karolina czytasz w myślach 😊 myślę Dokładnie tak jak Ty. Gdzie się podział ten wesoły Harry? 😔

      Usuń
  8. Widzę tu zdecydowaną reakcję Meghan na spojrzenie Autumn. W tym momencie Meghan nie tylko odwraca głowę, ale też nagle zmienia wyraz twarzy na negatywny. Na miejscu Autumn też byłabym niezadowolona, bo mąż zostawił ją zupełnie samą, nie miala z kim porozmawiać gdy ten w najlepsze i długo gawędził, a w takiej napiętej sutuacji i w obecności kamer jest to przykre. Mąż powinien być oparciem przede wszystkim dla żony. To nie taka błacha sytuacja. Tylko ona nie ma z kim zamienić słowa, dlatego ochocza reakcja na rozmowę z Williamem i Kate, niestety za krótką. Rozumiem ją i widzę tu negatywną reakcję Meghan na Autumn ewidentnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie Autumn tylko Sophie, hrabina Wessex. Autumn to żona (była) Petera Phillipsa, syna księżniczki Anny :)

      Usuń
  9. Agnieszko, wydajesz się taką miłą osobą! Życzę ci dużo zdrowia i wszystkiego dobrego na ten okropny czas, jaki nastał :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, przyda się nam wszystkim! :) Ja od jutra już zostaje w domu (mam na myśli pracę).

      Usuń
  10. Widzę sprawę nieco inaczej...Sophie jest niezwykle lojalna wobec Królowej i całej BRK (swoją drogą przebyła długą dość "wyboistą" drogę...;)) Sądzę, że osobiście zabolało ją to w jaki sposób Harry i Meghan "opuszczają rodzinę" (nie ukrywajmy, mogli to załatwić w bardziej elegancki sposób).
    Jest wiele zdjęć z tej uroczystości, gdzie cała rodzina (łącznie z Królową) siedzi z miną raczej smutną...zamyśloną...ewidentnie nie było im wesoło. Tymczasem Meghan cały czas radośnie się uśmiechała, stroiła miny, słuchała sobie muzyki...nuciła...nie wiem czy na siłę próbowała coś pokazać światu? Być może. Wyglądało to troszkę jak jakaś gra.
    Na tym filmiku Sophie spojrzała właśnie na taką "śmieszkującą" Meghan, ten wzrok miał raczej karcić ;)
    Meghan doskonale wie, jak lojalna jest Sophie i sądzę, że niekoniecznie chciała ten wzrok na sobie czuć.
    W temacie Harrego pomyślałam dokładnie tak jak Wy, gdzie jest ten radosny człowiek?

    OdpowiedzUsuń