gettyimages.com |
Siostrzeniec królowej i jego żona rozwodzą się po 26 latach małżeństwa! ,,Syn księżniczki Małgorzaty wraz z żoną Sereną polubownie zgodzili się, że ich małżeństwo dobiegło końca. Proszą aby prasa uszanowała ich prywatność. Po obu stronach nie ma winy ani sporów. Po prostu osiągnęli punkt w którym oboje czują, że muszą iść naprzód".
Para ma dwójkę dzieci: 20-letniego Charles'a i 17-letnią Margaritę, których widujemy często podczas Trooping the Colour lub np. ślubów królewskich. David i Serena pobrali się 8.10.1993 roku w kościele St Margaret w Westminster. O ich ślubie pisałam >>> TUTAJ.
Przyznam się Wam szczerze, że nie sądziłam, że ten nowy rok zacznie się tak nieciekawie w Brytyjskiej Rodzinie Królewskiej. Afera księcia Andrzeja, rezygnacja Harry'ego i Meghan z pełnienia obowiązków, rozwód Autumn i Petera, a teraz kolejny. Królowa Elżbieta II ma chyba bardzo trudny czas....
Jestem w szoku, choć myślałam, że już mnie nic w tym roku u BRK nie zdziwi. Najlepsze, że jeszcze dziś patrzyłam na ostatnie wydarzenia na blogach, gdzie prawie wszędzie było o rozstaniu Petera i Autumn i tak się zastanowiłam przez chwilę, kiedy następnym zdarzy się taka sytuacja, by to samo wydarzenie było w nagłówkach kilku różnych blogów. No i wykrakałam :/ Co do hrabiostwa Snowdonów: niby nie są to główni członkowie rodziny królewskiej i nawet nie potomkowie Elżbiety II, ale królowej na pewno musi być smutno.
OdpowiedzUsuńNa pewno jest jej przykro, bo to jej siostrzeniec (prywatnie bardzo lubi dzieci księżniczki Małgorzaty), więc na pewno jest to ciężki dla niej czas. Nie dotyczy bezpośrednio niej, ale mimo wszystko dużo tego ostatnio 😞
UsuńW sumie to nie jest aż tak duża niespodzianka, bo podobno już od 2017 nie mieszkali razem. Na Twitterze pojawiają się też opinie, że było to małżeństwo z rozsądku, bo lord Snowdon tak naprawdę jest homoseksualistą. Nawet był powiązany z pewną aferą: https://amp.smh.com.au/world/royal-in-gay-sex-video-scandal-outed-20071031-gdrh6w.html?__twitter_impression=true
OdpowiedzUsuńNie wnikałam jakoś specjalnie we wcześniejsze informacje o nich, ale że jest homoseksualistą to dość ciekawe 😁 No, ale takie newsy były też kiedyś o księciu Edwardzie, więc każdy może pewnie pisać i wymyślać co chce 😊
UsuńChyba każdy mężczyzna, który nie jest "stereotypowo męski" i nie ma w danym momencie kobiety, jest przez brytyjskie media zaraz uważany za homoseksualistę. Oczywiście nawet gdyby nim był, to nie w tym nic złego, ale sposób w jaki reporterzy przypinają ludziom łatki jest przerażający. Co do Edwarda - też to pamiętam, wiele się o tym mówiło, jednak czy były ku temu jakieś podstawy poza jego subtelnymi rysami twarzy i delikatnym sposobem bycia?
UsuńPrzeczytałam hrabiego i hrabiny i przeraziłam się, ze chodzi o Edwarda i Sophiie...
OdpowiedzUsuńOstatnio same skandale i rozwody w brk..
Kiedy wreszcie skończy się ta okropna passa dla brk. Biedna królowa, której rodzina wciąż sprawia tyle problemów...
OdpowiedzUsuńPrzykro to pisać, ale królowa nie jest zupełnie bez winy. Oczywiście nie chodzi mi o to, że EIIR jest główną przyczyną tych wszystkich problemów. Ale (to zabrzmi trochę jak bajka)dawno, dawno temu młoda księżniczka poślubiła przystojnego księcia. Byli szczęśliwi, doczekali się dwojga dzieci, jednak nagle zmarł stary król i księżniczka porzuciła rodzinne szczęście i została królową.Od tej pory wszystko (potrzeby męża, dzieci, szczęście siostry) zostało podporządkowane sprawom królestwa. Ta bajka w zasadzie mogłaby się skończyć w tym momencie, gdyby nie jej dramatyczny epilog - brak macierzyńskiej miłości, kontroli nad wychowaniem dzieci sprawiły że prawie każde z królewskich potomków ma za sobą rozwód i wiele innych problemów natury emocjonalnej. Karol został zmuszony do małżeństwa z rozchwianą, niedojrzałą do życia ( a co dopiero do małżeństwa!) dziewczyną, co skończyło się tragicznie. Andrzej, na którego wybryki królowa przez całe życie patrzyła przez palce, jest oskarżony o pedofilię. Harry - do stycznia ukochany wnuk królowej - łączy w sobie to co wcześniej dotyczyło jego ojca i stryja. To znaczy nagły brak macierzyńskich uczuć i związana z tym trauma, pobłażanie ze strony ojca i babci zaowocowało tym, że nauczył się za wszelką cenę stawiać na swoim - poślubił dziewczynę ze świata "high life", którą ledwo znał i został przez nią koncertowo zmanipulowany (moim zdaniem finał tej historii również będzie smutny dla księcia H.) Królowa - pomimo iż bardzo współczuję tego, że jej rodzina sypie się jak domek z kart- patrzy teraz na efekty sięgających wiele lat wstecz zaniedbań, braku konsekwencji i zwykłych ludzkich relacji jakich brakło w królewskim domu.
UsuńCzęściowo się zgadzam z Twoimi poglądami. Bez wątpienia Elżbieta ma swoje za uszami i nie potrafiła lub nie chciała okazać swoim dzieciom tyle zrozumienia i czułości, ile potrzebowały. Ale moim zdaniem zawinił też Filip - przede wszystkim, poślubiając następyczynię tronu, wiedział, na co się pisze. Owszem, nikt nie mógł przewidzieć, że król Jerzy umrze tak wcześnie, ale też bez przesady - Elżbieta nie była dziesiąta w kolejce, była bezpośrednią następczynią tronu i było wiadome, ze prędzej czy później zasiądzie na tronie. Filip zaś zachował się, jakby spotkała go wielka niespodzianka - te dąsy, że musi skłonić się przed żoną, że nie jest odpowiednio tytułowany, zupełnie jakby nie wiedział, że poslubił przyszłą królową! Zachowywał się jak dzieciak i wyładowywał, niestety, na dzieciach, zwłaszcza na nieszczęśliwym Karolu. Oczywiście Elżbieta nie była tu bez winy i skutki są, jakie są.
UsuńCo do Harry'ego, tu nie do końca się zgodzę. Moim zdaniem Meghan właśnie wyciągnęła go z kokonu, w jakim żył i pokazała prawdziwe życie na tyle, na ile to możliwe w przypadku życia ludzi ze świecznika. To, ile Harry robi dla niej i dla Archi'ego, wskazuje moim zdaniem na to, że on właśnie widzi, jak działa jego rodzina i chce, by jego wygladała inaczej. To już prędzej małżeństwo Williama mogłoby się rozsypać - choć tylko decyzją Williama. Uważam, że Kate po prostu chce mieć pełną rodzinę, być w rodzinie królewskiej i być królową w przyszłości i dla tego zniesie wszystko. Pytanie, czy zniesie to William.
Z drugiej jednak strony, czy trochę nie przesadzamy? Owszem, dwa rozwody w ciągu jednego miesiąca to dużo, ale jednak rodzina królewska jest bardzo duża. Poprawcie mnie, jeśli się mylę - chyba od czasów Sarah i Andrzeja oraz Diany i Karola nie było chyba rozwodów w rodzinie królewskiej? A to już ponad dwadzieścia lat. W międzyczasie zaś mieliśmy mnóstwo ślubów (od Edwarda i Sophie aż do Eugenie i Jacka) i narodzin dzieci - więc chyba nie jest tak źle :) Oczywiście, nie wiadomo, co nas czeka, ale wydaje mi się, że dzisiaj rozwody są czymś coraz bardziej normalnym, choć nadal przykrym.
Meghan pokazała Harry'emu prawdziwe życie? To znaczy masz na myśli aspirującą gwiazdkę filmów klasy B, która nagle pokazała wnukowi królowej prawdziwe życie? Wyciągnęła go z pałacu wprost w objęcia Hollywood -rzeczywiście real life :) Nie wiem natomiast czym jest to "wszystko" co miałby znosić William? Ma pełną rodzinę, fajne dzieciaki i jest przyszłym królem, który chyba lepiej niż jego brat potrafił znaleźć złoty środek pomiędzy życiem rodzinnym a byciem właśnie tym kim jest. Nie chcę oceniać księżnej Cambridge z prostego powodu - nie mam za co. Jest niekontrowersyjna - żona, mama, księżna z niewymuszoną klasą. Natomiast to za co krytykujesz księcia Filipa, czyli to że nie umiał się przystosować i pogodzić ze swoją rolą jest dokładnie tym samym, czym wykazała się do tej pory księżna Sussex. Ona również wiedziała za kogo wychodzi za mąż- chyba że poznała rodzinę Harry'ego na dzień przed ślubem :D Jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy księciem Filipem a Meghan Markle - on przez całe swoje życie(często wbrew sobie) wspierał królową, bo doskonale zdawał sobie sprawę z ciężaru korony którą ona nosi i nie zrobił nic żeby postawić monarchię w złym świetle, bo to dla monarchii Elżbieta II poświęciła ich wspólne życie. Natomiast Meghan -jak na razie to dla niej Harry poświęcił wszystko, ona ze swojej strony dla monarchii nie zrobiła nic (no może poza kilkukrotnym wykazaniem się brakiem klasy i szacunku wobec Brytyjczyków, oraz wyprowadzką z UK w celebryckim stylu, co było katastrofą wizerunkową dla korony)
OdpowiedzUsuńBardzo trafna ocena.
UsuńOby 2020 nie był kolejnym annus horribilis(1992) dla Królowej.
OdpowiedzUsuńCo wy to mówicie? Przecież Elżbieta i Filip to najcudowniejsze małżeństwo królewskie <3, są już razem 72 lata!
OdpowiedzUsuńJeżeli zagłębisz się bardziej w ten temat, to zrozumiesz że wcale tak cukierkowo im przez te 72 lata nie było. Książę Filip jest podejrzewany o wielokrotne zdrady (i inne skandale na tle erotycznym), królowa również była posądzana o bliską znajomość z lordem Porchesterem. Rzecz jasna nic nie zostało udowodnione, bo to w końcu królewska para, ale pogłoski pozostały. Oczywiście przez te 72 lata bardzo się wspierają i niewątpliwie kiedyś się kochali, jednak dysonans pomiędzy królewskimi obowiązkami a życiem rodzinnym mocno zaważyły na ich małżeńskich problemach. Myślę, że królowa ma księciu Filipie najlepszego przyjaciela i kogoś kto chyba najlepiej ją zna i rozumie. Po tylu latach takie wsparcie ma nieprzecenioną wartość.
UsuńNajcudowniejsze? Błagam... to że się nie rozwiedli to nie dowód na ich miłość, a racja stanu. Dla Twojej informacji - Filip zdradzał Elżbietę na prawo i lewo. Gdy ona go potrzebowała, on wyruszał sobie na długie rejsy i balował z panienkami. Zresztą nawet sam fakt jego "zakochania się" w Elżbiecie jest wątpliwy - bardziej chodziło tu o złapanie bogatej żony ze stabilną pozycją, co dla biednego księcia bez ojczyzny było szczytem marzeń. To małżeństwo nie rozpadło się tylko dlatego, bo królowa zacisnęła zęby, żeby za wszelką cenę uniknąć skandalu i nie zaszkodzić monarchii. Oczywiście Filip i Lilibeth na pewno mieli szczęśliwe chwile, ale nie pozwólmy, by media wcisnęły nam ten kit o szczęśliwej bajce, bo tego nie było. To była raczej historia playboya, w którym zakochała się dziedziczka, ale gdy panienka stała się istną królową śniegu, playboy powrócił do swej prawdziwej natury.
UsuńBez obrazy Kingo, ale wydaje mi się, że musisz jeszcze wieeele poczytać, bo akurat ten aspekt relacji Elżbiety i Filipa jest powszechnie znany i z wyjątkiem kilku niedoinformowanych dziennikarzyn nikt nie ma złudzeń co do małżeństwa królowej.
UsuńAgnieszko, można ma miaila wysłać ci wiadomość, niekoniecznie związaną z BRK? Bo w zakladce kontakt, napisalas, ze mozna z toba nomalnie popisac, ale nwm czy to nadal akutalne, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJasne,że można pisać :)
UsuńMoje kochane Panie, nie doceniacie Krolowej. Jestem przekonana, ze Cała Rodzina wiedziała co sie szykuje, a juz doswiadczona Babcia cieszaca sie wielkim szacunkiem i mirem, nie dowiedziała sie o tych rozłakach razem z nami. Czekano na odpowiedni moment aby to ogłosic. Te dwie pary zachowały sie elegancko wobec Krolowej i Rodziny w przeciwienstwie do Harrego, ktory zawsze robi co chce i jak chce i nigdy madrze.Takie jest moje zdanie.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że wiedziała jako pierwsza, ale mnie np. chodziło o to, że dość dużo ,,złego" się dzieje ostatnio niż dobrego w BRK. Skandal z księciem Andrzejem, potem H&M, a teraz 2 rozwody. Dobrze, że czeka nas ślub księżniczki Beatrice :)
UsuńHarry w mojej ocenie jest bardzo niedojrzaly emocjonalnie jak ma doroslego i juz nie pierwszej mlodosci mezeczyzne. Wiele osob i wiele dzieci na swiecie przechodzi gorsze traumy niz on ( np. obozy koncentracyjne, wojna w Jugosławii, tam tez cierpiały dzieci ) i potrafia je przezwyciezyc po doroslemu. U niego widze ciagle podpieranie sie smiercia matki. Teraz kiedy przemawia za pieniadze i ciagle to wspomina budzi we mnie zle odczucia. Mozna zrozumiec ze chcial innego zycia, tylko dlaczego w takim razie tak walcza o tytuly, nazwe dla fundacji? Mogli wymyslec swoja skoro nie zalezy im na tutulach. To dowod ze im zalezy i potrzebne sa im do odcinania kuponow. Mysle że zona mu matkuje i tym go zdobyla. Mysle też, że byl inny przed tą znajomoscią. Oczywiscie sam wybiera towarzyszke zycia i niech mu sie szczęści. Ale ich deklaracje i poczynania są niespójne i dziwne. Samowolne ogloszenie sposobu pracy bez ostatecznych uzgodnien z krolowa to bardzo mocny dowód swiadczacy o chęci pracy na swoj sposob i swoje konto a nie na rzecz krolwej. Harry bardzo mnie zawiodl pod wieloma kwestiami. Mysle ze krolowa bogata w doswiadczenia rodzinne bardzo go szanuje zeby go nie stracic. Jesli chodzi o krolowa to obecnie bardzo madra osoba i wlasnie jej wyrozumiałe i delikatne do niedojrzalego Harrego o tym swiadczy. Mysle ze gdyby tylko od niej zalezalo to darowalaby mu więcej rzeczy o ktore walczy. Nie ma co wspominac jej przeszlosci, bo ludzie popelniają błędy i zwyciężają wyciagając wnioski na przyszłość. Któż lepiej od niej wyszedłbty z tak wielu problemów i utrzymał monarchię w takim poszanowaniu. Myslę ze jej odejscie bedzie przeogromną stratą.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńRozwód po 26 latach to już nie jest taka prosta sprawa, chociaż często w takiej sytuacji obchodzi się bez awantur, skandali, za obopulną zgodą. Tak jak właśnie w tym przypadku. Nie mniej taki rozwód może dziwić jeszcze bardziej niż te na samym początku małżeństwa.
OdpowiedzUsuńBardzo dokładnie przejrzałem ten blog i naprawdę ten blog jest bardzo ciekawy. Na pewno na ten blog wrócę.
OdpowiedzUsuń