Matka księcia Filipa była zakonnicą?
Alicja Battenberg - księżna Grecji i Danii urodziła się 25 lutego 1885 na Zamku Windsor jako córka księcia Ludwika Battenberga i księżniczki Wiktorii Heskiej, prawnuczki królowej Wiktorii. 7 października 1903 wyszła za mąż za księcia Andrzeja (syna króla Grecji Jerzego I) i zamieszkała w Grecji. Działała w greckim komitecie Czerwonego Krzyża, nauczyła się języka greckiego i popularnego zajęcia kobiecego - haftu ludowego. W 1922 wraz z rodziną królewską opuściła Grecję, ze względu na istnienie tam w latach 1922 - 1935 ustroju republiki. Powróciła w 1938. Kontynuowała pracę w Czerwonym Krzyżu. Po wybuchu II wojny światowej pozostała w Atenach, a od 1943 udzielała schronienia żydowskiej rodzinie Kohenów, za co przyznano jej medal "Sprawiedliwy wśród narodów świata" (odebrany w październiku 1994 przez księcia Filipa).
[www.wikipedia.org]
www.wikimedia.org |
www.dailymail.co.uk |
Choć była głucha od urodzenia, potrafiła mówić wyraźnie oraz nauczyła się czytać z ruchu ust. W 1930 roku twierdziła, że słyszy głosy i rozmawia z Jezusem Chrystusem, a także ma bliski kontakt z innymi bogami. Stwierdzono u niej schizofrenię, którą leczono w Berlinie, by następnie wysłać ją do sanatorium w Szwajcarii. Po 2 latach leczenia zaczęła prowadzić bardzo samotne życie. Głęboko religijna, w styczniu 1949 roku w Atenach ufundowała greckokatolicki żeński zakon szpitalny pod wezwaniem Marty i Marii, a także szkołę zakonną i dom opieki dla starców.
www.flickr.com |
W 1967 roku wyjechała do Wielkiej Brytanii by być bliżej syna, gdzie zamieszkała w Pałacu Buckingham. ,,Biograf księcia Filipa Gyles Brandreth pisał o tym czasie: Wszyscy dokładnie wiedzieli, kiedy Alice idzie korytarzem. To ten specyficzny dźwięk habitu snującego się po pałacowych pokojach”.
2 lata później zmarła w Londynie, lecz pochowana została na własną prośbę w Jerozolimie w ogrodzie Getsemeni. ,,Na krótko przed śmiercią w 1969 r. Alice napisała list do Filipa: „Najukochańszy Filipie, bądź dzielny i pamiętaj: nigdy Cię nie opuszczę i znajdziesz mnie zawsze, kiedy będziesz mnie potrzebował. Z najszczerszą miłością – Twoja stara mama”.
tak wiedziałam. notka świetna
OdpowiedzUsuńpodobno po śmierci Alice, niektórzy twierdzili, że słyszeli ten charakterystyczny dźwięk habitu na korytarzach pałacu. ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam o tym pojęcia. Dzięki za ciekawe informacje!
OdpowiedzUsuńWdzieliście ten film" W.E. Królewski romans". Wally codziennie odwiedza wystawę o Edwardzie VIII i Wallis Simpson, by bez pośpiechu przypominać sobie romantyczne koleje losu bohaterów. Historia ich miłości staje się inspiracją dla młodej kobiety do zmian w nieudanym związku.
OdpowiedzUsuńCiekawostką jest to, że to film Madonny.
Ogladalam :) Bardzo ciekawie nakrecony i fajnie opowiedziana historia.
UsuńWow! Nie miałam o tym pojęcia! Bardzo ciekawe,..
OdpowiedzUsuńCoś mi się obiło o uszy, ale nigdy się nie pogłębiałam się w to głębiej, dlatego przyjemnie się czytało ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego bloga o BRK :) britishmonarchyblog.blogspot.com
Piękny i wzruszający list. Jakże Filip jest obecnie podobny do matki...
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł
OdpowiedzUsuńWarto dodac, ze ksiezna Alicja mimo gluchoty nauczyla sie kilku jezykow. Niebywałe!
OdpowiedzUsuń